2 promile alkoholu w organizmie miał 34-letni kierowca, który został zatrzymany w miejscowości Jeziorko gm. Ryn. O nietrzeźwym na drodze powiadomili inni kierowcy. Natomiast 39 – latek z Giżycka jechał autem na zakazie sądowym, który obowiązywał do września 2024 roku. O karze zadecyduje teraz sąd.
Jazda kierowcy audi zaniepokoiła innych uczestników ruchu drogowego. Według ich relacji kierowca jechał całą szerokości drogi tzw. „wężykiem”, zwalniał, przyśpieszał, dawał sygnały do wyprzedzenia. Wszystko wskazywało na to, że jest pijany dlatego też została powiadomiona policja. Policjanci skierowani na drogę, którą miał poruszać się nietrzeźwy kierowca, zastali wskazane auto na poboczu. Za kierownicą siedział mężczyzna, od którego było czuć zapach alkoholu. Mężczyzna twierdził, że to nie on kierował i nie wie kto. Ponadto twierdził, że nie posiada kluczyków do auta, co było nie prawdą ponieważ kluczyki policjanci znaleźli u mężczyzny w kieszeni spodni. Kierowca został zatrzymany i przewieziony do jednostki policji gdzie badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał 2 promile alkoholu w organizmie. 34-latek już usłyszał zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, podczas przesłuchania nie kwestionował swojego zachowania, przyznał się do zarzutu i zeznał, że wypił sporo alkoholu. Natomiast w Giżycku na jednej z ulic policjanci do kontroli zatrzymali kierowcę audi, który po wyjściu z auta zaczął się oddalać w kierunku budynku. Na wyraźne polecenie mężczyzna zawrócił. W trakcie czynności okazało się, że 39-latek w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę samochodu, ponieważ posiadał wydany przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obowiązujący do września 2024 roku.
Obaj kierowcy dopuścili się przestępstwa. Teraz odpowiedzą przed sądem.