Dlaczego Polacy boją się oddawać szpik - eksperci i dawcy obalają mity

W Giżycku i w całej Polsce temat dawstwa szpiku budzi emocje, ale nie zawsze są one oparte na faktach. Badania pokazują lęki i niepewność, a ci, którzy już oddali komórki, opowiadają zupełnie inną historię.
- Ogólnopolski Dzień Dawców Szpiku i liczby, które zaskakują
- Reakcje giżycczan na ideę oddawania szpiku
Ogólnopolski Dzień Dawców Szpiku i liczby, które zaskakują
W kraju zarejestrowanych jest ponad 2 mln potencjalnych dawców, a z bazy Fundacji DKMS ponad 15 000 osób przeszło już procedurę pobrania komórek krwiotwórczych. Mimo to tylko około 5 proc. z blisko 37 milionów mieszkańców deklaruje gotowość do rejestracji. Badanie przeprowadzone przez IMAS wykrywa główne bariery: aż 38 proc. osób odrzuca pomysł ze względu na przekonanie o złym stanie zdrowia, 26 proc. wskazuje na brak wiedzy, a 31 proc. wymienia różne lęki dotyczące bólu lub skomplikowanego zabiegu.
Wyniki badań tłumaczą socjologiczne mechanizmy stojące za strachem. Jak mówi ekspertka:
“Jesteśmy społeczeństwem lękowym, a lęk jest emocją niezwiązaną z realną percepcją jakiegoś problemu. Jeżeli coś wydaje nam się groźne, nieprzyjemne lub wręcz bolesne, zamykamy się na dany temat i nie chcemy go zgłębiać, wiedzieć o nim więcej. Dokonujemy wyboru emocjonalnego a nie racjonalnego. Nie jest to wymówka, ale pełne przeświadczenie o tym, że pewne sprawy nie są dla nas i że są realne powody, dla których nie możemy wziąć w nich udziału. Stosujemy najprostsze mechanizmy racjonalizacji, by emocjonalny wybór przedstawić jako świadomą decyzję wynikającą z obawy o zdrowie, odczuwanie bólu lub z niechęci do zabiegów, które - naszym zdaniem - stanowią dla nas zagrożenie”
— Dorota Peretiatkowicz, socjolożka, współzałożycielka Socjolożki.pl
Profesjonalne spojrzenie medyczne rozjaśnia kolejne wątpliwości. Prof. Wiesław W. Jędrzejczak przypomina, że praktyka jest dobrze poznana i bezpieczna:
“Procedury pobrania komórek macierzystych i szpiku wykonano już na świecie kilka milionów razy, dlatego można było ocenić ewentualne ryzyko, które okazało się ono znikome”
Profesor szczegółowo wyjaśnia też różnice między metodami pobrania:
“Pobieranie szpiku odbywa się zwykle na sali operacyjnej, w znieczuleniu ogólnym, za pomocą specjalnych igieł wkłuwanych do talerza kości biodrowej, a pobieranie komórek z krwi obwodowej jest zabiegiem ambulatoryjnym. I w jednym i w drugim przypadku pobiera się około 5% komórek krwiotwórczych człowieka i to wystarczy, aby u innej osoby wytworzyć szpik funkcjonujący przez resztę życia, tj. kilkadziesiąt lat. Ta utrata u dawcy zostaje zregenerowana w ciągu paru tygodni, więc nie traci on przez dawstwo swojej własnej zdolności krwiotwórczej”
Mimo obaw, opinie respondentów co do stopnia skomplikowania procedury są podzielone: 37 proc. uważa ją za nieskomplikowaną, 31 proc. za skomplikowaną, a 32 proc. nie ma zdania. Jeśli chodzi o ból, 41 proc. ocenia, że zabieg boli, a 32 proc. temu zaprzecza.
Reakcje giżycczan na ideę oddawania szpiku
W badaniu wskazywane są też elementy, które mogłyby przekonać niezdecydowanych. Co trzeci ankietowany wymienia lepszą wiedzę o procedurze (33 proc.), a niemal tyle samo potrzeby ma bezpośrednia rozmowa z lekarzem (31 proc.). Media i historie ludzi, którzy oddali komórki lub potrzebowali przeszczepu, również mają znaczenie — łącznie 29 proc. wymienia wpływ medialny, a 26 proc. chciałoby spotkać się z dawcą, który przeszedł procedurę.
Głos osób, które już doświadczyły oddania, jest przekonujący i często rozwiewa obawy. W badaniu wzięło udział 568 faktycznych dawców; 86 proc. z nich oddało komórki metodą aferezy, a 13 proc. pobranie z talerza kości biodrowej. Większość opisuje procedurę jako mało uciążliwą — aferezę porównują do długiego oddawania krwi, a pobranie ze szpiku w znieczuleniu ogólnym opisywane jest jako brak bólu podczas zabiegu i krótki dyskomfort w kolejnych dniach.
Kilka relacji uczestników badania:
“Samo pobranie komórek z talerza kości biodrowej nie bolało. Ból był dobę po i w sumie utrzymywał się przez około 7 dni. Natomiast z dnia na dzień był coraz mniejszy”
— uczestniczka badania, dawczyni faktyczna w wieku powyżej 40 lat
“W zasadzie niczym się to nie różniło od zwykłego pobierania krwi. Różnica polegała na tym, że w drugą rękę również zrobione było wkłucie i wracała krew bez komórek macierzystych. Ponadto czas trwania to kilka godzin, ale tutaj można sobie z tym poradzić tak jak ja (laptop, słuchawki, zestaw filmów).”
— uczestnik badania, dawca faktyczny w wieku powyżej 40 lat
“Pomoc drugiemu człowiekowi jest dla mnie bardzo ważna. Ponadto cała procedura przejścia przez badania aż po samo pobranie jest bardzo łatwa. Fundacja wspierała mnie od pierwszego dnia, gdy tylko dowiedziałem się o możliwości zostania dawcą”
— uczestnik badania, dawca faktyczny w przedziale wiekowym 18-30 lat
Dane mówią, że efekty psychiczne i społeczne oddania są silne: 42 proc. faktycznych dawców przyznaje, że przeżycie to dodało sensu ich życiu, a aż 98 proc. deklaruje, że oddałoby komórki ponownie, gdyby zaistniała potrzeba. Rzeczniczka Fundacji DKMS komentuje to krótko:
“Ogólnopolskie badanie pokazuje, że wokół idei dawstwa szpiku nadal funkcjonują mity i stereotypy. Obawiamy się głównie bólu i skomplikowanej „operacji”. Tymczasem dawcy faktyczni podkreślają prostotę i bezpieczeństwo procedury pobrania. Osoby, które już oddały cząstkę siebie, by pomóc osobie chorej - a jest ich już ponad 15 000 - mówią zdecydowanie: to bezpieczne, praktycznie bezbolesne i nic nas nie kosztuje. Niezwykle istotny jest fakt, który powinien obalić wszystkie krzywdzące mity - 98 proc. dawców faktycznych zadeklarowało gotowość do ponownego oddania szpiku, gdyby zaszła taka potrzeba. To prawdziwi ambasadorowie idei dawstwa, których głos opiera się na doświadczeniu, a nie wyobrażeniach”
— Magdalena Przysłupska, Rzeczniczka Prasowa Fundacji DKMS
Na koniec warto zapamiętać prosty fakt: informacje i bezpośrednie rozmowy z lekarzami i dawcami często rozwiewają obawy leżące u podstaw decyzji. W Giżycku, tak jak w całym kraju, rośnie liczba zarejestrowanych, ale nadal najważniejsze pozostaje mówić otwarcie o procedurze i słuchać tych, którzy już przeszli przez ten proces.
na podstawie: Urząd Miejski Giżycko.
Autor: krystian