Seniorka z Giżycka została oszukana metodą „na policjanta CBŚ”. Mieszkanka naszego miasta straciła swoje oszczędności, po tym, jak została poinformowana, że jej pieniądze są zagrożone i w celu zatrzymania grupy przestępczej policjanci muszą zabezpieczyć jej wszystkie pieniądze. APELUJEMY! - Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy!
Do zdarzenia doszło we wtorek (19.12.2023 r.). Z relacji zgłaszającej wynikało, że około południa na jej telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna informując, że ma listy polecone dla jej córki i będą dostarczone pod wskazany adres do godziny 14:00. Kobieta zadzwoniła do córki i upewniła się czy ma te listy odebrać. Około godziny 13:30 kobieta otrzymał koleje połączenie. Tym razem również zadzwonił mężczyzna podają się „za policjanta CBŚ” i poinformował kobietę, że na terenie miasta grasuje grupa przestępcza i policjanci są na jej tropie i oczekują pomocy z jej strony, aby zatrzymać te osoby. Oczywiście kobieta został zachęcona do potwierdzenia danych tego policjanta i wskazano jej, aby oddzwoniła na numer 997, co uczyniła. Połączenie odebrał kobieta, która połączyła rozmówczynię ze wskazanym przez nią „funkcjonariuszem z pokoju służbowego nr 8”. W trakcie rozmowy mężczyzna zakazywał rozłączenia się i zakazał kontaktu z kimkolwiek. Nadal twierdził, że jej pieniądze są zagrożone, ponieważ z tą grupą przestępczą współpracuje listonosz, który przyniesie listy polecone. Nakazał przekazania wszystkich pieniędzy policjantce, która przyjdzie po nie, ponieważ muszą sprawdzić prawdziwość numerów seryjnych. Twierdził, że ma nie przeszkadzać w działaniach, ma z nimi współpracować i wykonywać ich polecenia. W trakcie rozmowy telefonicznej z mężczyzną do mieszkania przyszła kobieta „policjantka CBŚ”. Mężczyzna cały czas pytał się czy ona już jest i nakazał oddać wszystkie pieniądze. Oświadczył, że po godzinie zostaną zwrócone. 83-latka oddała kobiecie do ręki pieniądze w kwocie 27 tysięcy złotych. Kobieta wyszła. Oszust nadal kontynuował rozmowę zakazywał rozłączenia i wykonywania innych połączeń. Kobieta czekała, dzwoniąc pod numer 997 ponownie była łączona „z oszustem”, który twierdził, że ma czekać. Po pewnym czasie zadzwoniła na numer alarmowy 112 i tam osoba jej powiedziała, że padła ofiarą przestępstwa i powinna zgłosić sprawę osobiście w jednostce policji.
Pamiętajmy!!!
Oszuści „na wnuczka” i „na policjanta” wciąż działają, oszukują seniorów. Nie bądźby obojętni i ostrzegajmy naszych krewnych, że mogą do nich dzwonić osoby podszywające się pod członków rodziny lub policjantów. Osoby te będą prosić o pieniądze, które mają im pomóc w rozwiązaniu nagłej sprawy. Nie pozwólmy, aby w ten sposób nasi najbliżsi stracili dorobek swojego życia. Prosimy przekazać rodzicom i dziadkom, że w sytuacji, kiedy ktoś dzwoni i żąda przekazania pieniędzy. Natychmiastowo mają się rozłączyć i skontaktować ze swoimi dziećmi i opowiedzieć wszystko co się dzieje. APELUJEMY! - Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy!