Policjanci i ratownicy MOPR-u interweniowali na jeziorze Dargin, gdzie na uszkodzonej i nabierającej wody łodzi żaglowej przebywała sześcioosobowa załoga. W tym zdarzeniu na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Wszystkie osoby zostały podjęte i bezpiecznie przetransportowane na brzeg. Sterująca łodzią kobieta nie posiadała uprawnień.
W sobotę (28.05.2022 r.) kilka minut po godzinie 10:00 oficer dyżurny giżyckiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o tym, że na jeziorze Kisajno łódź nabiera wody, a na pokładzie znajduje się sześcioosobowa załoga. Dyżurny udzielił instruktażu o założeniu kapoków, bieżącym wybieraniu wody oraz włączeniu pomp i w miarę możliwości spłynięcie jak najbliżej do brzegu. Natychmiast zostali na miejsce skierowani policyjni wodniacy i ratownicy MORP-u. W trakcie dopłynięcia na miejsce zdarzenia policjanci uzyskali informację, że łódź znajduje się na jeziorze Dargin, a załoga została już podjęta i przebywa na łodzi ratowników. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kiedy łódź płynęła obok miejscowości Sztynort w kierunku jeziora Mamry, sterująca łodzią zauważyła, że napłynęła na kamienie w wyniku czego doszło do zerwania płetwy sterowej, tracąc przy tym sterowność. Po chwili słychać było kilkukrotne uderzenie łodzi o dno, w wyniku czego doszło do uszkodzenia poszycia łodzi i nabierania wody. W tym zdarzeniu na szczęście nikt z załogi nie odniósł obrażeń, wszystkie osoby zostały bezpiecznie podjęte i przetransportowane na brzeg. W trakcie czynności okazało się również, że sterująca łodzią 55 - letnia mieszkanka województwa pomorskiego nie posiadała uprawnień do sterowania tego typu jednostki za co została ukarana mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Kobieta była trzeźwa.
Policjanci apelują o zachowanie zdrowego rozsądku podczas rejsu po jeziorach. Pamiętajmy, że za sterami jednostek pływających powinny stać osoby doświadczone i z uprawnieniami. Obligatoryjnie osoba taka powinna być trzeźwa.